Organizatorzy chcą przyciągnąć więcej uczestników niż rok temu, kiedy w szranki o tytuł Najlepszej Zupy stanęło kilkudziesięciu kucharzy, a ich potrawy smakowało 30 tys. osób.

Kogoś, kto choć raz był na Festiwalu Zupy w Krakowie, na pojawienie się na jego VII edycji nie trzeba namawiać. Pomidorowa, chrzanowa, kokosowa z kurczakiem, krewetkowa, i dziesiątki innych pachnących i bulgoczących apetycznie zup przyciągają nawet z najdalszych zakątków miasta. Każdej zupy można spróbować, o ile oczywiście przyjdzie się odpowiednio wcześnie - w ubiegłym roku najpopularniejsze wywary znikały z kociołków po kilkunastu minutach od rozpoczęcia degustacji.

Jeśli ktoś chce powalczyć ze swoją potrawą o tytuł najlepszej zupy, może zgłaszać się do piątku u organizatora - formularz i zasady znajdują się na stronie www.teatrkto.pl. Do konkursu może stanąć każdy. Indywidualni zawodnicy muszą przygotować minimum 10 litrów zupy, restauratorzy natomiast - 30 l. Podczas trwającej całe popołudnie i wieczór (i noc) imprezy, konkursowych zup będą mogli spróbować wszyscy, którzy zawitają na Kazimierz. Centralnym miejscem festiwalu będzie pl. Nowy, gdzie oprócz degustacji zup będzie można zrzucić kalorie przy muzyce. W sobotę wystąpią tam: Paulina Bisztyga, kabaret PUK, zespoły: Frittata, Trzy Dni Później, Beam-Light, World Trans System z Francji, Klub Retro, Kuzyni oraz aktorzy Teatru KTO.

Poza placem zupy będzie można kosztować we wszystkich uliczkach Kazimierza, będą serwować je restauracje, bary i puby, które wraz z zupą przygotują także inne atrakcje kulinarno-artystyczne. Późnym wieczorem wszyscy spotkają się na ogłoszeniu wyników. Najlepsze zupy zostaną nagrodzone Złotą, Srebrną i Brązową Paterą, oceniać je będzie specjalnie powołane "gastronomiczne" jury pod przewodnictwem Roberta Makłowicza i Piotra Bikonta.

Aneta Zadroga/Gazeta Wyborcza Kraków