Weekend majowy w 2006 r. był szalenie atrakcyjny dzięki wypadowi na Roztocze, który Slow Food w Polsce zorganizował dla ponad 30 uczestników.
"Spiritus movens" całego przedsięwzięcia okazał się Zbyszek Kmieć. Zbyszek jako autochton pokazał nam niebywale miejsca w Guciowie, Krzeszowie (cudowne powidła śliwkowe Staszka Kutmana), Obszy (gdzie Heniu Kapron ugościł nas pirogiem biłgorajskim, pieczystym, chlebem z XIX wiecznego pieca i wyborymi trunkami). Owiedzaliśmy tlocznie olejów (lnianego i konopnego), kaszarnie i pasiekę. Bawiliśmy się do rana na skarpie z poniżej płynącym Sanem, kiedy to dogadzały nam Panie z Koła Gospodyń Wiejskich, a lokalna kapela przygrywala z niebywałym wigorem. Cudowny tydzień z niewiarygodnymi doznamiami kulinarnymi, kultorowymi i krajobrazowymi. Zbyszku - dziekujemy!!!